Może wydawać się zdrowym rozsądkiem myślenie, że filmy, których akcja toczy się w czasie, gdy świat się kończy – lub po samym końcu – nie byłyby zabawne. I na pewno przez większość czasu filmy z dystopijnymi lub postapokaliptycznymi ustawieniami traktują siebie dość poważnie. Strach przed końcem świata jest realny i niezwykle niepokojący, a świat fikcji spekulatywnej pozwala gawędziarzom i filmowcom badać, co może się wydarzyć w trakcie, a nawet po upadku społeczeństwa.
Z drugiej strony są też filmy z dystopijnymi motywami i/lub postapokaliptycznymi sceneriami, które oferują sporo lekkości obok bardziej oczekiwanych rzeczy, takich jak przemoc, walka o przetrwanie i upadek społeczny. Dla każdego, kto wolałby, aby ich dystopijne filmy miały przyzwoitą porcję humoru obok trudności, poniższe tytuły są łatwe do polecenia.
10 „Kraina zombie” (2009)
Odbywający się po upadku społeczeństwa z powodu światowego wirusa zombie, Zombieland kwalifikuje się jako horror z postapokaliptyczną scenerią, ale przedstawia walkę swoich bohaterów o przetrwanie w sposób bardziej beztroski niż większość filmów o zombie. Jego przemoc jest zwykle odtwarzana dla śmiechu, a jest to film bardziej zainteresowany przekomarzaniem się między postaciami niż przedłużonymi sekwencjami prawdziwego napięcia.
Dzięki działającemu humorowi i dobrej chemii członków obsady, takie podejście działa na korzyść Zombieland. Zmęczenie zombie mogło pojawić się po latach od premiery filmu, ale w 2009 roku to humorystyczne podejście do walki z hordami zainfekowanych w postapokaliptycznej scenerii było powiewem świeżego powietrza dla podgatunku horroru.
9 „Idiokracja” (2006)
Zdjęcie za pośrednictwem 20th Century Fox
Szeroka komedia satyryczna, a następnie film science-fiction, Idiocracy to stosunkowo prosty film o zbyt uproszczonej dystopijnej przyszłości. Jego fabuła polega na tym, że zwykły człowiek zostaje wprowadzony w stan hibernacji i obudzony 500 lat później, w którym to momencie dowiaduje się, że światowa populacja uległa degradacji w absurdalnym stopniu, dzięki temu, że każde pokolenie najwyraźniej było głupsze od poprzedniego.
Biorąc pod uwagę, że pokazuje futurystyczny świat, który do pewnego stopnia się rozpadł, Idiocracy kwalifikuje się jako film z dystopijną scenerią, mimo że może to być najbardziej głupkowaty dystopijny film wszechczasów. Wyolbrzymia trendy z 2000 roku, aby zasugerować, że ludzkość za kilka stuleci jest skazana na zagładę, tworząc czasem zabawną komedię, która może jednak zmylić niektórych widzów.
8 „Brazylia” (1985)
Czas był łaskawy dla Brazylii, ponieważ nie został entuzjastycznie przyjęty po premierze w 1985 roku, głównie z powodu teatralnej reedycji, która zrujnowała zakończenie filmu. Od tego czasu znalazł swoich odbiorców i stał się kultowym, klasycznym dziełem satyrycznego science-fiction, opowiadającym zwariowaną historię o biurokracie uwikłanym w szeroko zakrojony – i zaskakujący – spisek, który rozdziera jego świat na strzępy.
Brazylia z pewnością ma komediowy ton przez większość swojego czasu trwania, ale jest to także wyjątkowo mroczny film z przerażającą scenerią, która często wydaje się koszmarem. Tonalnie nie ma nic podobnego, ponieważ z powodzeniem udaje mu się być równie przyjemną komedią, jak przerażającym dziełem dystopijnego science-fiction.
7 „RoboCop” (1987)
Hollywoodzkie filmy Paula Verhoevena charakteryzują się dużą satyrą, a jednocześnie są szalenie zabawnymi przykładami dowolnego gatunku, do którego należą. Starship Troopers jest jednym z najlepszych przykładów, będąc obaleniem faszystowskich postaw, a jednocześnie filmem science fiction / akcji o żołnierzach walczących z gigantycznymi robakami w kosmosie, a RoboCop jest podobnie mocnym przykładem.
To film akcji science-fiction z mroczną, dystopijną scenerią, która przedstawia świat opanowany przez przestępczość. W związku z tym policja Detroit postanawia stworzyć nieczułych, bezwzględnych policjantów-robotów, którzy mogą zwalczać przestępczość bardziej brutalnie niż jakikolwiek inny funkcjonariusz. Jest szorstki i brutalny, ale w niektórych momentach również szalenie przesadzony, i chociaż niektóre z jego brutalności są niepokojące, wiele z nich jest również radośnie zabawnych w mroczny sposób humorystyczny.
6 „Żywy lub martwy: finał” (2002)
Zdjęcie za pośrednictwem Daiei
Takashi Miike jest jednym z najlepszych i najbardziej płodnych współczesnych japońskich reżyserów i ma na koncie ponad 100 reżyserów. Trzy z tych filmów składają się na trylogię Dead or Alive, przy czym trzy filmy z tej trylogii zostały wydane w latach 1999-2002.
Każda oferuje komediową historię kryminalno-akcji, ale trzecia z nich, Dead or Alive: Final, wrzuca do miksu elementy science-fiction. Ma dziwaczną historię, która łączy gangi Yakuzy z postapokaliptyczną scenerią science-fiction, co daje mieszane rezultaty… przynajmniej dzika mieszanka gatunków odróżnia go od innych filmów, które należą wyłącznie do science fiction lub przestępstwa -gatunki komediowe.
5 „Delikatesy” (1991)
Delikatesy rozgrywają się w małym miasteczku po tym, jak wydarzenia jakiejś apokalipsy radykalnie zmieniły sposób życia wszystkich jego mieszkańców. Podobnie jak wiele dzieł postapokaliptycznej fikcji, brakuje pożywienia dla bohaterów Delikatesów, co doprowadziło do tego, że rzeźnik zdobył władzę i wpływy, serwując swoim klientom ludzkie mięso.
Istnieje wiele innych dziwnych postaci, które wchodzą w interakcje w całym filmie, a ogólnie jest to bardzo mroczny i czasami obrzydliwy film, który mimo to odtwarza wiele swoich przerażających sytuacji dla śmiechu. Chociaż jest to zrozumiałe, że Delikatesy są czymś w rodzaju nabytego gustu, nie jest również zaskakujące, że film ma oddanych fanów.
4 „Homar” (2015)
Pokręcona komedia romantyczna, która również przedstawia dystopijną przesłankę jak żadna inna, nazwanie The Lobster dziwnym byłoby ogromnym niedopowiedzeniem. Fabuła filmu obraca się wokół dziwnego hotelu, w którym samotni ludzie są zmuszeni przebywać przez 45 dni. Muszą znaleźć romantycznego partnera w tym czasie, a jeśli im się to nie uda, zostają zamienieni w wybrane przez siebie zwierzę i wygnani do pobliskiego lasu.
Sprawy prawdopodobnie stają się jeszcze dziwniejsze, gdy The Lobster trwa, ponieważ ta początkowa przesłanka tak naprawdę obejmuje tylko pierwszą połowę filmu, po czym staje się czymś zupełnie innym. Świat The Lobster jest ponury, niezwykły i czasami niepokojący, ale absurdalne poczucie humoru filmu zmieszane z celowo śmiertelnie poważnymi występami może być również mrocznie zabawne.
3 „Wyścig śmierci 2000” (1975)
Ponure przedstawienie tego, co było kiedyś odległym rokiem 2000, Death Race 2000 to film o niezwykle brutalnym wyścigu samochodów terenowych. Uczestnicy są zachęcani do lekkomyślnej jazdy i walki ze sobą w trakcie, a także są nagradzani dodatkowymi punktami za przejechanie cywilów po drodze.
To brutalna i pesymistyczna przepowiednia tego, co będzie uważane za zabawne w przyszłości, ale jednocześnie Death Race 2000 udaje się być komedią. Przemoc jest bardzo przesadzona, a przesłanka, co prawda, niedorzeczna. Działa jak niskobudżetowy, szeroko satyryczny film, przedstawiający najgorszy scenariusz dla krajobrazu rozrywkowego 25 lat po premierze oraz to, do czego ludzie mogą się posunąć, aby zwrócić na siebie uwagę, rozgłos i fortunę.
2 „Hardcore Henry” (2015)
Kiedy zaczyna się Hardcore Henry, jest to film, który absolutnie nie chce się zatrzymać. Odbywa się w całości z punktu widzenia tytułowego bohatera, hybrydy cyborga i człowieka o nadludzkiej sile i zwinności. Jego żona zostaje schwytana przez brutalnego i sadystycznego złoczyńcę dysponującego mocami telekinetycznymi, więc Henry wyrusza na pełną przemocy wyprawę, której celem jest pokonanie poplecznika antagonisty i uratowanie ukochanej żony.
Wśród całej ultra-przemocy film znajduje sposoby, by być całkiem zabawnym. Sharlto Copley gra serię klonów, które wciąż są zabijane, co zapewnia przyzwoitą komiczną ulgę, a ponadto większość przemocy rozgrywającej się w tym niedalekim świecie jest tak przesadzona, że może być zaskakująco zabawna .
1 „Przepraszam, że przeszkadzam” (2018)
Zdjęcie za pośrednictwem Annapurna Pictures
Przepraszamy, że przeszkadzamy rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości z 2010 roku, która pod wieloma względami jest o wiele bardziej przerażająca niż ta, którą widzowie znają. Historia koncentruje się na młodym człowieku imieniem Cassius Green, telemarketerze, który odnosi ogromne sukcesy w swojej dziedzinie i skutecznie awansuje do nieznanego – i koszmarnego – półświatka, gdzie poznaje liczne sekrety dotyczące funkcjonowania społeczeństwa.
Działa dobrze przeprowadzone obalenie kapitalizmu i elit, które kontrolują większość światowego bogactwa, i jest w stanie komentować rzeczywiste problemy, prezentując świat, który jest nieco rozpoznawalny, choć na tyle inny, że nieustannie zaskakuje widzów. Jest zabawny i niepokojący jednocześnie i działa wyjątkowo dobrze jako film dystopijny z dużą ilością (bardzo) czarnej komedii.
DALEJ: Świetne nie-komedie, które mają silne elementy meta